Do jednej z największych i najbardziej prestiżowych imprez ogrodniczych na świecie pozostało niewiele ponad miesiąc. Postanowiłam napisać o projektantach, którzy w tym roku wezmą udział w Chelsea Flower Show, organizując najważniejsze i najbardziej wyeksponowane ogrody w sekcji Show Gardens.
W tej części opiszę projekty przedstawione przez tych, którzy są wielokrotnie nagradzanymi uczestnikami wystawy lub są współczesnymi gwiazdami ogrodnictwa o ugruntowanej pozycji na rynku.
W kolejnej części skupię się na debiutantach i najmłodszych uczestnikach.
Na wstępie należy wspomnieć, że projektowanie na Chelsea to nie bułka z masłem. To jedno z cięższych zadań projektowych, należy bowiem pogodzić charakter branży lub specyfikę działań sponsora/ patrona ogrodu z ciekawym, najlepiej nowatorskim projektem. Zmieścić się w często wcale nie rozbuchanym budżecie i tak zaprojektować całość, by dało się logistycznie zrealizować plan, na mocno ograniczonej przestrzeni w centrum Londynu.
Ogrody pokazowe to świetnie działający biznes. Sponsor lub instytucja patronująca (bo nie zawsze te dwa obszary są jednoznaczne) ma prestiżowe miejsce, gdzie może zaprosić swoich największych darczyńców. Jeśli to firma lub instytucja komercyjna to jest to rodzaj bardzo wysublimowanej reklamy i oczywiście świetny PR. Projektant zaś, nawet jeśli pracuje za symbolicznego funta wie, że udział w show to inwestycja na lata. To idealne miejsce, by tak szerokiej publiczności pokazać swój kunszt, to przeskok do pierwszej ligi. Ogrody pokazowe to także oprócz prestiżu i dumy doskonały interes dla Royal Horticultural Society, które jest organizatorem wystawy.
Ale Chelsea Flower Show naprawdę robi wrażenie, szczególnie jeśli przyjeżdża się tam po raz pierwszy.
Rozmach imprezy, jakość wykonania ogrodów, nowe pomysły, które często rodzą trendy i szerokie spektrum wystawców to prawdziwa uczta dla każdego, kto jest związany z ogrodniczą branżą.
Jak będzie w tym roku? O tym przekonamy się już 20-24 maja, a dziś o tym czyje i jakie ogrody pokazowe będzie można obejrzeć już za miesiąc w Londynie.
ADAM FROST
The Homebase Garden – Time to Reflect, we współpracy z Alzheimer’s Society
Sponsor: Homebase Garden
Wykonawca: The Outdoor Room
więcej o projektancie: www.adamfrost.co.uk
Wielokrotnie utytułowany uczestnik Chelsea Flower Show (złoty medal 2007, 2008, 2009, 2011, 2012, 2013). Pasjonat roślin, co widać w jego projektach – rośliny są zawsze na pierwszym planie, określają daną przestrzeń. Frost najczęściej zostawia je w ich naturalnym, nieokiełznanym kształcie, zestawia na zasadzie kontrastów faktur, pokrojów.
Ogród to przede wszystkim miejsce wypełnione zielenią, sztuka i architektura są zdecydowanie na drugim planie. Dodatkowe elementy są ściśle z nią związane – projektant często stosuje kamień, wodę, drewno, ogień. Wszystko to kojarzy się z pierwotnymi siłami natury, z czymś nie do końca poskromionym, ale jednocześnie czystym i niewinnym. Według Frosta projekt ogrodu musi być wyważonym połączeniem tego, co naturalne i tego, co zostało wprowadzone przez człowieka. Wtedy będzie on miejscemrzeczywistego i harmonijnego relaksu.
Idea zawarta w projekcie opiera jest na przekonaniu, że ogród ma być przestrzenią, w której kontakt z przyrodą, w jej pierwotnym stanie, wyzwala w człowieku naturalną radość i przyczynia się do tworzenia długotrwałych rodzinnych więzi i wspomnień.
Projektant opiera się tu na własnych doświadczeniach. Kamienie, woda, dzika przyroda przypominają mu dzieciństwo, szczęśliwy czas spędzany z ojcem na świeżym powietrzu.
W projekcie Frosta wiele jest odniesień do jego „filozofii” tworzenia ogrodu, gdzie natura jest cały czas dynamiczna, nieokiełznana, gdzie towarzyszą jej naturalne materiały – kamień, woda, glina. Ogrodu, który ma zróżnicowane poziomy i jest pewną nieoczywistą zagadką. Gdzie można choć przez moment doświadczyć prawdziwego związku z przyrodą, która tworzy idealna scenerię do spędzenia czasu z najbliższymi, na świeżym powietrzu, a to samo w sobie stanowi piękne wspomnienie na przyszłość.
LUCIANO GIUBBILEI
The Laurent-Perrier Garden
Sponsor: Champagne Laurent-Perrier
Wykonawca: Crocus.co.uk
więcej o projektancie: www.lucianogiubbilei.com
To nie pierwsza współpraca Laurent-Perrier i Giubbilei – razem zdobyli już złoto w 2009 i 2011.
Luciano Giubbilei, z pochodzenia Włoch, to jeden z moich ulubionych współczesnych projektantów prywatnych ogrodów. Bardzo lubię jego podejście do komponowania miejsca, w które chce się wejść, które się zmienia, ale jednocześnie ma w sobie pewien spokój.
Jego ogrody charakteryzuje ponadczasowość, elegancja, prostota, niezwykła czytelność planu w przestrzeni. To współczesny styl, ale jednoczenie mocno osadzony w historii sztuki ogrodowej, szczególnie w stylu formalnym, chętnie bowiem korzysta z symetrii, geometrycznych planów, powtórzeń, rytmu i strzyżonych roślin. Jest mistrzem używania tekstur.
Jak sam mówi :”Tekstura to nie jest coś na co po prostu patrzymy, to rodzaj doświadczania” np. gładkie tekstury są wygodne do przemieszczania się, zachęcają nas by iść dalej, zobaczyć co jest ukryte głębiej w ogrodzie. „Tekstury są ściśle powiązane z emocjami, a sposób w jaki doświadczamy przestrzeni nie jest tylko kwestią wizualną.”
I właśnie ta wizja leży u podstaw projektu na tegoroczne Chelsea.
Giubbilei lubi tworzyć ogrody złożone z warstw i kontrastów. Geometryczne i statyczne ramy wypełnia w części delikatnymi, poruszającymi się na wietrze roślinami, obok nich dla równowagi proponuje jednak cięte w kule bukszpany. Surowe betonowe ściany ogrodu, ożywiają cienie rzucane przez posadzone przed nimi drzewa. Gładkie nawierzchnie chodników, połyskujące od słońca zachęcają, by wejść dalej i zobaczyć co kryje się w głębi ogrodu.
Różnorodność roślin daje możliwości kształtowania bardzo różnych nastrojów w ogrodzie. Duże liście dają wrażenie ciężkości, statyczności, najlepiej wyglądają w ciągu dnia, trawy ze swoją gibką, elegancką fakturą zyskują w późno popołudniowym słońcu. Kolorowe, pachnące kwiaty kuszą by wejść głębiej w ogród – dotknąć ich, powąchać. Ogromne znaczenie w tworzeniu nastroju ma również woda – odbija otaczającą powierzchnię i wprowadza ruch.
Dobry projekt wg Giubbilei to wyważone połączenie tego, co statyczne, z tym co ruchome, wysublimowanej elegancji ukrytej w materiałach i detalach z surowością jej przeciwieństw. Ogród to ciągła zmiana, to nastrój – inny o innej porze dnia, czy roku, to miejsce, które kusi, które wywiera na widzu wrażenie.
Z prezentowanego w materiałach prasowych szkicu nie wynika zbyt wiele, ogród Giubbilei dopełnia rzeźba uznanej artystki Ursuli von Rydingsvard.
Dopiero ogród oglądany na żywo ma zagrać swój koncert. Zobaczymy.
O Luciano Giubbilei w kontekście współczesnego ogrodu formalnego pisałam także TU
CLEVE WEST
The M&G Garden
Sponsor: M&G Garden
Wykonawca: Steve Swatton
więcej o projektancie: www.clevewest.com
Niezwykle utytułowany projektant (cztery złote medale na RHS Chelsea Flower Show 2006, 2008, 2011, 2012), w branży aktywny od ponad 20 lat.
W swoich projektach często łączy elementy klasyczne ze współczesnymi i między innymi dlatego wybrany został do stworzenia ogrodu głównego sponsora wystawy – który ma być symbolem współczesnego raju.
West oparł się na ziemskim wzorze raju jaki wypracowany został w perskich ogrodach ponad 2000 lat temu. Zafascynowało go to, że perskie, a następnie greckie i rzymskie formy są wciąż obecne i aktualne we współczesnych trendach projektowych [o ogrodach formalnych których źródłem są ogrody starożytne pisałam TU]. Sam, w swojej praktyce projektowej, lubi włączyć nowoczesne, dynamiczne elementy w klasyczny kontekst, co jak uważa, wprowadza w projektowaną przestrzeń zupełnie nową energię.
Raj w rozumieniu Westa to strefa, gdzie czas na chwilę staje w miejscu, gdzie można się wyłączyć, zagubić. Takim właśnie miejscem kontemplacji, swoistym sanktuarium był w swoim założeniu perski ogród – rozstrzygnięty formalnie, o bardzo czytelnym geometrycznym planie. Każdy jego element – woda, komunikacja, rodzaj i układ roślin miał swoje symboliczne znaczenie.
Także współczesny rajski ogród nie jest wolny od znaczeń, co widać na przykładzie pokazowego ogrodu.
Centrum stanowi oktogonalna fontanna, wykonana z lokalnych angielskich kamieni.
Woda wypływa z fontanny czterema strumieniami, co jest oczywistym ukłonem Westa w stronę symboliki czterech rzek, które miały wypływać z Edenu – rajskiego ogrodu.
Tło dla fontanny stanowi kamienna płaskorzeźba wykonana przez samego projektanta, przedstawiająca Drzewo Życia. Jego korzenie łączą się z otaczającymi je, rzeczywistymi roślinami, symbolicznie dając im życie. Ma to być metafora wszystkich ziemskich ogrodów, które swój początek, formę i znaczenie wywodzą z tego pierwszego ogrodu zachodniej kultury – raju.
West nawiązał także do zamiłowania starożytnych do arytmetyki i symboliki liczb, rozmieszczając regularnie, wokół fontanny cztery jednakowe drzewa. Ich obecność jednoznacznie odnosi się do znaczenia liczby cztery (w późniejszych czasach mocno widoczne chociażby w średniowiecznych wirydarzach) m.in. jako siły czterech żywiołów: wody, ognia, ziemi i powietrza.
Także dobór gatunkowy jest inspirowany historycznymi rozwiązaniami, są tu : cisy, laury, rozmaryn, mięta, tymianek i im podobne.
Całość wydaje się być dobrze czytelna w przestrzeni, bardzo elegancja i niezwykle bogata znaczeniowo.
Poniżej jeszcze kilka wizualizacji ogrodu: źródło www.mandgchelsea.co.uk
TOMMASO DEL BUONO/ PAUL GAZERWITZ
(pracownia DEL BUONO GAZERWITZ)
The Telegraph Garden
Sponsor: The Telegraph garden
Wykonawca: Crocus.co.uk
więcej o projektantach: delbuono-gazerwitz.co.uk
The Telegraph to jedyny wystawca, który zdobył nagrodę ‘Best in Show’ trzy lata z rzędu w 2009, 2010 i 2011 roku. W tym roku to niezwykle prestiżowe wyróżnienie współpracy z The Telegraph przypadło w udziale Tommaso del Buono i Paul’owi Gazerwitz. Projektantami z mocno ugruntowaną pozycją na rynku.
Ich tegoroczny projekt, to prosty w planie ogród inspirowany renesansowymi rozwiązaniami, który w założeniu ma być oazą, miejscem wytchnienia i wyciszenia w czasie bieganiny i wrzawy jednej z największych na świecie wystaw ogrodniczych, jaką jest Chelsea. Renesansowe wzory nie są implementowane tu dosłownie, raczej chodzi o pewną włoską energię, włoski smak do którego odwołują się projektanci (jeden z nich jest Włochem). Pozwala to pokazać, że włoski styl jest na tyle uniwersalny, że z powodzeniem może być bazą dla współczesnych rozwiązań i odległych terytorialnie przestrzeni.
Projektanci chcieli, by uniwersalne idee były przedstawione za pomocą ponadczasowych materiałów: trawertynu, marmuru, metalu i wody – co nadaje miejscu elegancji i klasy.
Środek kompozycji tworzy płaski trawnik, otoczony kwiatami i strzyżonymi w półkule bukszpanami. Z obydwu stron spinają go rzędy drzew, których korony tworzą cień i jednocześnie ukameralniają przestrzeń. Tłem dla roślinności ma być kaskada wodna, którą można poczuć i usłyszeć, a której szum ma zagłuszyć hałas panujący wokół. Ogród ma dosłownie oszołomić.
PAUL HERVEY – BROOKES
The BrandAlley Garden
Sponsor: BrandAlley UK
Wykonawca: Big Fish Landscapes
więcej o projektancie: www.paulherveybrookes.com
Ogród projektowany przez Paula Hervey-Brookes’a to kolejny przykład inspirowany historią sztuki ogrodowej. Mamy tu bardzo czytelne odniesienia do renesansu, o czym mów sam projektant. Inspirował się trzema włoskimi ogrodami: Palazzo Doria-Tursi, Villa Cambiaso i Villa Durazzo-Centurione. Projektowany ogród jest ogrodem formalnym, a zastosowane w nim poszczególne elementy nawiązują do właściwych, kolejnym fazom renesansu, rozwiązań.
Są więc cięte żywopłoty wydzielające zielone pokoje stosowane we wczesnym renesansie, klasyczne rzeźby i budynek nawiązujący w formie do rozwiniętego renesansu oraz wodę w formie strumienia i fontanny, jako charakterystyczną dla schyłku tego stylu.
Całość pomyślana jest jako miejsce wytchnienia i relaksu, jednocześnie ma być wyrazem ponadczasowej jakości i stylu – idei z jakimi identyfikuje się fundator.
ANDREW WILSON, GAVIN McWILLIAM (WILSON McWILLIAM STUDIO)
The Cloudy Bay Garden
Sponsor: Cloudy Bay
Wykonawca: The Outdoor Room
więcej o projektantach: www.wmstudio.co.uk
źródło wizualizacji: www.wmstudio.co.uk
Inspiracją dla projektu są najlepsze wina Cloudy Bay – sponsora miejsca. Przestrzeń ma oddawać złożony, wielowarstwowy smak trunku, często porównywany do bogactwa ogrodu.
Tłem dla całości kompozycji jest drewniana, żebrowa konstrukcja – jest to bezpośrednie nawiązanie do dębu – dębowych beczek w których leżakuje wino, ale także posmaku osmolonego, zwęglonego dębu tak charakterystycznego dla szczepu pinot noir. Przerwy między „żebrami” pozwalają na uchwycenie poświaty z ukrytego w nich światła, a nieregularne puste przestrzenie w „żebrach” zostały dodatkowo osmolone by potęgować świetlisty efekt.
Całość ogrodu przecina strumień wody, a wokół niego rozgrywa się spektakl przyrody. Roślinność nasadzona jest warstwowo, a dobór gatunkowy jest wizualnym odzwierciedleniem wrażeń smakowych, tam gdzie to możliwe wykorzystując także owoce i zapachy.
Korzenna woń, kolory kwiatów, sezonowy wzrost, czy obietnica soczystych owoców – wszystko to ma nawiązywać do bogactwa zmysłowych doświadczeń jakie niesie kosztowanie dobrego wina.
BARTHOLOMEW LANDSCAPING
Positively Stoke -on- Trent
Sponsor: Bartholomew Landscaping
Wykonawca: Bartholomew Landscaping
więcej o biurze projektowym: bartholomewlandscaping.com
To już druga współpraca między biurem projektowym i fundatorem ogrodu – władzami miasta Stoke on Trent. W 2013 debiutując na Chelsea razem zdobyli srebrny medal.
W zeszłym roku skradli show, ich ogród cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a to dlatego, że to dość niecodzienny pomysł, by w ten sposób promować miasto. Ich strategia odniosła ogromny sukces, komunikat, że stare przemysłowe miasto odżywa na nowo, jest sprawnie i nowocześnie zarządzane i że warto w nim żyć i tam inwestować spotkał się z wybitnie entuzjastycznym przyjęciem.
Tegoroczny ogród ma być odzwierciedleniem pozytywnej przemiany Stoke on Trent – w nowoczesne miasto o jasnych celach i nowych źródłach energii. Rewolucję symbolizować mają zastosowane w projekcie ogrodu wyraźne linie, wyokrąglenia, panele solarne i materiały zaawansowane technologicznie. Woda to symbol zrównoważonego rozwoju, a szkło i metal – nowoczesnej infrastruktury Stoke -on – Trent, które kiedyś było centrum przemysłu ceramicznego, a obecnie jest ambitnym i ciągle rozwijającym się miastem.
Nawet kolorystyka roślinności ma tu swoje symboliczne znaczenie – zmienia się bowiem od delikatnej bieli, przez róż aż po głęboką czerwień. Jest to z jednej strony obraz zmieniającej się miejskiej przestrzeni, z drugiej zmieniającego się społeczeństwa, bo Stoke on Trent dba o każdego – i młodego, i dojrzałego.
Dynamika zmian kolorystycznych roślinności odzwierciedlać ma również żywy przepływ energii międzyludzkiej.
Koncepcja jest bardzo interesująca, ciekawe jak sprawdzi się to w praktyce.
PATRICK COLLINS
A Garden for First Touch at St George’s
Sponsor: St George’s Hospital Trust, Tandercare, Landscape Associates
Wykonawca: Landscape Associates
więcej o projektancie: www.patrickcollins-design.co.uk
Kolejny weteran Wystawy w Chelsea. Złoty medalista z 2007, 2009, 2011, 2013.
Ponownie projektuje dla St George’s Hospital Trust i fundacji First Touch. Jego córka Isabel była pod opieką szpitala tuż po urodzeniu, więc jest to także podziękowanie za opiekę nad nią.
Projekt ściśle nawiązuje do charakteru sponsora – szpitala neonatologicznego. Inspiracją jest siła i determinacja dziecka przedwcześnie przychodzącego na świat, często także długiej drogi jaką musi przebyć i dziecko, i jego rodzina w walce o zdrowie. Jej symbolem i jednocześnie kompozycyjną dominantą jest strumień, który płynie przez ogród. Początkowo dynamiczny, pojawiający się niespodziewanie, bardzo wzburzony i nieokiełznany, w dalszej drodze uspokajający się – jak losy wcześniaków i ich rodzin.
Collins jest bardzo sprawnym projektantem, z ogromną wiedzą ogrodniczą. Chętnie stosuje zioła i byliny, które często oprawia w geometryczne ramy. Jest mocno zaangażowany w zrównoważone działania człowieka w krajobrazie i ekologiczne idee.