Na nowojorskiej liście Must See od niedawna nie może zabraknąć nowej roślinnej pozycji – i nie jest to Central Park. Mowa o High Line, linearnym parku w miejscu niszczejącego od 25 lat wiaduktu kolejowego. Spektakularna, konsekwentnie i z rozmysłem zaprojektowana przestrzeń w sercu miasta przyciąga coraz większe rzesze turystów.
Całość ma niemal 1,5 mili długości i zawieszona jest ok. 30 stóp nad ziemią. Oryginalna konstrukcja wzniesiona została w 1930 roku. Wybudowano ją by poprawić bezpieczeństwo na ulicach przemysłowej części miasta, gdzie rozpędzone pociągi były powodem ogromnej ilości wypadków. Skala problemu była na tyle duża, że trasę pokonywaną przez pociągi nazywano Death Avenue.
Od 1930cały transport płodów rolnych, mięsa, produktów przemysłowych czy poczty odbywał się nad ziemią. Przemysłowa infrastruktura w tym miejscu prężnie rozrastającego się miasta po wielu latach przestała spełniać swoją funkcję i w 1980 roku władze podjęły decyzję o jej zamknięciu. Przez kolejne lata konstrukcja popadała w ruinę. Regularnie dewastowana przez chuliganów i porastana przez niekontrolowany rozrost samosiewów stawała się kulą u nogi w estetyce krajobrazu miasta.
W 2003 roku dzięki inicjatywie non – profitowej organizacji „Friends of the High-Line” przy wsparciu władz miasta Nowy York ogłoszono konkurs na przekształcenie tej przestrzeni w park. Nie była to pierwsza tego typu inicjatywa na świecie, inspiracją była podobna, paryska inwestycja z 1993 roku znana jako Promenada Plantee. Do konkursu stanęło 720 zespołów z 36 krajów. W 2004 roku wybrano zespół projektowy którego trzon stanowiły: James Corner Field Operations (firma specjalizująca się w architekturze krajobrazu), Diller Scofidio + Renfro (firma architektoniczna) oraz Piet Oudolf (projektant zieleni czuwający nad doborem gatunkowym).
Prace rozpoczęto w 2006 roku, a trzy lata później oddano do użytku etap pierwszy (Section 1) – na odcinku od Gansevoort Street do West 20th Street. Etap drugi – od West 20th Street do West 34th Street – ukończony i oddany został w roku 2011. Prace, w pierwszej kolejności, polegały na zdjęciu wszystkiego co zastano od gleby i roślin po stalowe tory. Wszystkie historyczne elementy struktury zostały naprawione i poddane konserwacji, odbudowano i wzmocniono konstrukcję i dopiero na tej bazie na nowo aranżowano przestrzeń. Tory wróciły w większość miejsc parku stanowiąc jego integralny składnik, historyczny element przypominający o dawnej funkcji miejsca, a zarazem atrakcję.
Linia parku stanowi nitkę, na którą, jak korale nanizane są kolejne atrakcje, czy to w obrębie samej konstrukcji High Line, czy w jej najbliższej okolicy. Park łączy trasy spacerowe z elementami wody, są tu platformy widokowe, tarasy słoneczne, miejsca wypoczynku i miejsca akcji miejskich. Rewitalizacja wiaduktu odbiła się także olbrzymim echem na jego otoczeniu. Powstało tu mnóstwo nowych, często offowych miejsc – galerii, barów, klubów. W samym High Line jak i okolicy organizowane są liczne wydarzenia o charakterze warsztatowym, artystycznym, muzycznym, czy botanicznym. Dla wszystkich grup wiekowych. High Line to obecnie także miejsce koncertów, performance’ów artystycznych, otwarta galeria, miejsce dziecięcych aktywności. Nie jest to oczywiście pierwszy na świecie park, który powstał na miejscu o pierwotnie przemysłowej funkcji, potwierdza jednak regułę, że dzięki konsekwentnym i bardzo przemyślanym działaniom twórców staje się czymś więcej niż miejską powierzchnią biologicznie czynną przeznaczoną do spacerów. Dzięki energii jaką wyzwala aktywizuje także przylegające do niego strefy.
Obok oryginalnego kształtu i zaadoptowaniu historycznej konstrukcji High Line wyróżnia przede wszystkim roślinność. Można spokojnie powiedzieć, że Piet Oudolf odwalił kawał dobrej roboty. Skład gatunkowy stanowią byliny, trawy, krzewy i drzewa dobrane pod względem trwałości i odporności na warunki miejskie, różnorodne względem kolorów, tekstur oraz pór kwitnienia (od późnego stycznia do połowy listopada), tworząc swoistą linearną łąkę. To co istotne, to fakt, że większość stanowią gatunki rodzime (w sekcji pierwszej to aż 161 na 210 zastosowanych gatunków), które przez 25 lat, kiedy High Line było nieużywane, naturalnie występowały w jego obrębie. Teraz rosną tu ponownie, posadzone jednak z rozmysłem, w konsekwentnie prowadzonej kompozycji, mają stanowić rodzasj miejskiej łąki. Oudolf bardzo rozważnie dobiera rośliny, oprócz formy i spójnego kolorystyki muszą dobrze wyglądać także w innych porach roku, być trwałe i odporne zarówno na warunki środowiskowe, jak i na konkurencję w postaci chwastów. System nawadniający opiera się tu o wykorzystywanie wody opadowej, którą gromadzi i dystrybuuje do wszystkich partii nasadzeń. W założeniu najważniejsze znaczenie miał na samym początku, kiedy rośliny były świeżo posadzone. W miarę ich rozrostu i adaptacji do miejsca jego rola ma znacząco się zmniejszać.
High Line jest inspiracją dla innych miejsc tego typu na świecie. Podobne projekty są w trakcie realizacji w Bangkoku, Chicago – Bloomingdale Trail, Philadeplhii – Readnig Viaduct, Rotterdamie – Hofpleinlijn.
Wszelkie dodatkowe informacje, aktualności oraz zdjęcia można znaleźć na www.thehighline.org